Nie warto oceniać po okładce

Znalezienie wymarzonego mieszkania w przystępnej cenie to prawdziwe wyzwanie. O tym, jak wygląda proces zakupu nieruchomości i na czym nie warto oszczędzać rozmawiamy z Jarosławem Krawczykiem z Otodom, najpopularniejszego serwisu z nieruchomościami.

 

Jak znaleźć mieszkaniową okazję?

Dzisiejszy rynek nieruchomości jest zupełnie inny, niż jeszcze kilkanaście lat temu. Wystarczy wejść na stronę lub w aplikację Otodom, by mieć na wyciągnięcie ręki niemal wszystkie dostępne na rynku mieszkania. Na bieżąco można śledzić i porównywać tysiące ofert. W ich wyselekcjonowaniu pomagają filtry, dzięki którym można wykluczyć mieszkania zbyt drogie, za małe, pozbawione funkcjonalności, na których nam zależy. Z jednej strony łatwo więc obserwować cały rynek mieszkaniowy w danym rejonie i trafić na wyróżniające się ogłoszenie. Z drugiej – na rynku nieruchomości rzadko zdarzają się prawdziwe okazje. Bardzo niska cena mieszkania może wręcz budzić podejrzenia.

 

Od czego więc zależy cena mieszkania?

Mówi się, że trzy najważniejsze zmienne to lokalizacja, lokalizacja i jeszcze raz lokalizacja. Oczywiście, wpływ na cenę ma również powierzchnia, układ pomieszczeń, stan budynku i instalacji, wykończenie wnętrz i wyposażenie oraz wiele innych czynników. Ale tak, jak nie należy oceniać książki po okładce, tak kierowanie się pierwszym wrażeniem bywa zgubne.

 

Kupujemy mieszkania pod wpływem impulsu?

Rzadko. Nieruchomości nie kupuje się w dwie minuty, to proces znacznie bardziej skomplikowany. Otodom, który jest liderem rynku, przeprowadził niedawno badanie wśród osób, które poszukują lub niedawno kupiły mieszkanie. Pragnąc poznać lepiej naszych użytkowników sprawdziliśmy customer journey map, czyli poszczególne etapy procesu zakupu mieszkania; odczucia i emocje, które mu towarzyszą. Okazuje się, że zazwyczaj pierwotne założenia dotyczące metrażu czy lokalizacji ustępują twardym realiom rynkowym. Użytkownicy muszą więc kilkakrotnie wracać do punktu wyjścia i obniżać swoje oczekiwania, by zmieścić się w zakładanym budżecie. Rzadko udaje się od razu znaleźć „mieszkanie marzeń” w finansowym zasięgu.

 

Na czym więc można zaoszczędzić?

Każdy musi określić, na czym mu zależy. Ale często zmiany oczekiwań idą w kierunku obniżenia metrażu lub zmiany lokalizacji na mniej atrakcyjną. Tymczasem zaniedbane mieszkanie można wyremontować, meble i wyposażenie – wymienić, a lokalizacji zmienić się nie da.

Internet zmienił nie tylko rynek nieruchomości. Znam osoby, które wyposażenie mieszkania oparły na przeczesywaniu OLX-a. Wymaga to oczywiście odrobiny czasu i cierpliwości, lecz pozwala zaoszczędzić znaczne kwoty i daje sporą satysfakcję.

Jeśli więc miałbym wydać pieniądze na mieszkanie, które ma służyć przez wiele lat, bardziej zwracałbym uwagę na to, co niezmienne: jego położenie i powierzchnię, niż np. na meble lub dobrą zmywarkę. Za dekadę lub dwie po wyposażeniu może nie być śladu, a najatrakcyjniejsze lokalizacje będą wciąż w cenie. To ważne także w kontekście przyszłej odsprzedaży mieszkania. 

 

Kupując powinno się myśleć o sprzedaży?

Oczywiście! Nieruchomości różnią się np. od samochodów tym, że ich ceny trzymają poziom lub – jak w ostatnich latach – wręcz rosną. W niektórych miastach tylko w ostatnim roku ceny ofertowe mieszkań wzrosły w Otodom aż o 15 procent! Jeśli nawet gwałtowne wzrosty kiedyś się skończą, kilkudziesięcioprocentowa utrata wartości po latach jest mało prawdopodobna. A najatrakcyjniejsze lokalizacje będą mniej wrażliwe na ewentualne spadki. I znów wracamy do kwestii położenia mieszkania.

 

Jak zatem ograniczyć wyniki wyszukiwania tylko do lokalizacji, która nas interesuje?

W Otodom można wpisać konkretną dzielnicę lub nawet ulicę. Wyniki pojawią się w formie listy, lecz możemy wybrać też wyświetlanie ich na mapie. Osoby zainteresowane bardzo konkretnym obszarem mogą go też narysować na mapce w naszej aplikacji mobilnej. To pomocne zwłaszcza dla osób, które chcą mieszkać bardzo blisko rodziny lub chodzić do pracy pieszo, nie tracąc czasu w korkach.

otodom logo
Scroll to Top